W maju 2025 roku mija 34 lata od zamachu Mehmeta Ali Agcy na Jana Pawła II. Papież w ciężkim stanie trafił po nim do szpitala, a całą sprawę do dziś otacza sieć niewyjaśnionych zagadek.
Kiedy i gdzie miał miejsce zamach na papieża Jana Pawła II?
Zamach na papieża Jana Pawła II miał miejsce na Placu św. Piotra, podczas audiencji generalnej (wtedy papież spotyka się z wiernymi, Jan Paweł II do momentu zamachu jeździł wśród tłumu odkrytym papamobile). Do zdarzenia tego doszło w święto Matki Bożej Fatimskiej, 13 maja 1981 roku, około godziny 17:19. Strzały do papieża oddał Mehmet Ali Agca, członek skrajnego prawicowego ugrupowania terrorystycznego Szare Wilki z Turcji.
Kto zlecił zamach na papieża?
Mehmet Ali Agca, który oddał strzały do papieża Jana Pawła II, już na Placu św. Piotra, podczas zatrzymania, krzyczał, że on sam stoi za zamachem i jest jedynym zamachowcem. Potem jednak aż 52 razy zmieniał swe zeznania (a według innych źródeł nawet ponad 100 razy)! Twierdził, że wszystko przygotował sam, potem, że jest Chrystusem, że towarzyszył mu Oral Celik, opowiadał o zleceniodawcach, w przeróżnych wersjach, z różnych krajów...
Tak naprawdę nigdy nie odkryto, czy Ali Agca działał sam, czy był częścią – czy raczej ze względu na swój stan psychiczny trybikiem – większego spisku. Raczej na pewno w grę wchodzi to drugie. Powstało przy okazji przynajmniej kilka różnych teorii na temat zleceniodawców. Wiadomo, że oficjalnie zamach sfinansować mógł Abdullah Catli, również wywodzący się z Szarych Wilków – Catli jednak brał różne zlecenia, działał na rzecz tureckiego rządu, ale handlował też narkotykami i sam był zabójcą do wynajęcia.
Najbardziej prawdopodobne wydaje się zlecenie zabójstwa przez rząd w Moskwie, któremu papież Polak, w dodatku piętnujący socjalizm, był wyjątkowo nie na rękę. KGB uważało Jana Pawła II za zagrożenie dla wpływów ZSRR w Bloku Wschodnim.
Przed zamachem Ali Agca miał spotkać się ze spiskowcami z Turcji i Bułgarii, możliwa jest więc też wersja (sam ją wymienił wśród wielu innych), że za wszystkim na tym szczeblu stał Zeljo Wasiljew, attache wojskowy z Bułgarii pracujący we Włoszech – on sam jednak także zależałby od decyzji Moskwy.
Kolejne śledztwa wykazały możliwe powiązania zamachowca ze służbami radzieckimi, bułgarskimi i wschodnioniemieckimi, twardych dowodów na wydanie rozkazu zabicia papieża jednak nie znaleziono. Niektórzy co prawda za taki uznają notkę, podpisaną między innymi przez Michaiła Gorbaczowa, skierowaną do KGB: „zaleca się wykorzystanie wszelkich dostępnych możliwości, by zapobiec nowemu kierunkowi w polityce, zapoczątkowanemu przez polskiego papieża, a w razie konieczności – sięgnąć po środki wykraczające poza dezinformację i dyskredytację”. Słów „zabić” czy „wyeliminować” tu jednak brak, więc to tylko poszlaki.
Inne wersje mówią, że to wyłącznie sprawka Szarych Wilków, kolejne, ocierające się o spiskowe, że zadecydowała tajna struktura NATO „Stay Behind”...
Czy obrażenia Jana Pawła II były poważne? Stan zdrowia papieża po zamachu
Papież Jan Paweł II został przez zamachowca trafiony w brzuch (kula ominęła o milimetry aortę i kręgosłup) oraz w rękę, dokładnie w prawy łokieć i palec. Tylko przypadek (lub opatrzność) zdecydował o tym, że kula nie dosięgnęła głowy papieża – Ali Agca celował w głowę, ale w momencie strzału niespodziewanie Jan Paweł II schylił się, aby podnieść malutką Sarę Bartoli. Lekko ranne zostały także dwie przypadkowe kobiety. Po trafieniu papież osunął się w ramiona Stanisława Dziwisza, a potem szybko został przewieziony do polikliniki Gemelli. Już w ambulansie stracił przytomność, spadał także jego puls. Stan był poważny, przede wszystkim z powodu dużej utraty krwi przez papieża. W poliklinice przeprowadzono operację, która trwała w sumie 6 godzin. Istniała realna groźba wystąpienia komplikacji pooperacyjnych. Jan Paweł II kolejne 3 tygodnie spędził w Gemelli na rehabilitacji, wyszedł w dobrym zdrowiu, ale 20 czerwca jego stan się niespodziewanie pogorszył i znów przewieziono go do szpitala, gdzie spędził kolejne tygodnie. Do Pałacu Apostolskiego wrócił na dobre dopiero 3 miesiące po zamachu. Skutki postrzałów odzywały się jednak przez całe lata, powodując ból i inne dolegliwości.
Dlaczego Ali Agca strzelał do papieża? Motywy
Mehmet Ali Agca wiele razy zmieniał wersje dotyczące powodów, dla których strzelał do Jana Pawła II. Wiadomo, że już dwa lata wcześniej groził śmiercią papieżowi. Najczęściej jako motyw wymieniał po prostu pieniądze (miano mu zaoferować około 3 milionów marek niemieckich). W hotelu jednak zostawił list, w którym pisał, że śmierć papieża ma zwrócić uwagę świata na imperialistyczne zbrodnie ZSRR i Stanów Zjednoczonych (w takiej sytuacji miał zrobić to dla Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny). Mogły więc być motywy ideowe, polityczne lub finansowe. Na pewno wykluczyć można motywy religijne – Ali Agca, choć był muzułmaninem, nie był nigdy zainteresowany jakoś szczególnie sprawami wiary.
Co teraz robi Ali Agca? Czy wyszedł z więzienia?
Mehmet Ali Agca został skazany na dożywocie wkrótce po zamachu, ale w 2000 roku ułaskawił go – między innymi na prośbę papieża – prezydent Włoch Carlo Azeglio Ciampi. Zamachowiec został deportowany do Turcji, a tam ponownie trafił do celi, tym razem za wcześniejsze zabójstwo dziennikarza. Na wolność Ali Agca wyszedł w styczniu 2010 roku. W międzyczasie miał dokonać konwersji na katolicyzm, chciał też ochrzcić się w Watykanie, prosił o nadanie mu polskiego obywatelstwa, a już później o audiencję u papieża Franciszka, proponował też Danowi Brownowi napisanie wspólnej książki oraz sondował możliwość zostania księdzem i wyjazdu do Fatimy. W tej chwili Ali Agca ma 67 lat.
Czy na Jana Pawła II był tylko jeden zamach?
Jan Paweł II przeżył dwa zamachy na swoje życie. Drugi miał miejsce niemal dokładnie rok po pierwszym, kiedy to papież udał się do Fatimy, aby podziękować Niepokalanemu Sercu Maryi za ocalenie życia w 1981 roku. Tam 12 maja pchnął go od tyłu bagnetem Juan Maria Fernandez y Krohn, belgijski prawnik, z pochodzenia Hiszpan, który wcześniej był księdzem lefebrystą (Bractwo Katolickie Świętego Piusa X). Mężczyzna w chwili ataku krzyknął „Precz z papieżem i soborem”, zaś potem tłumaczył śledczym, że... Jan Paweł II jest radzieckim agentem. Rana papieża obficie krwawiła, ale w żaden sposób nie zagrażała życiu i Jan Paweł II kontynuował swą pielgrzymkę.
Komentarze:
bądź pierwszy!