Czy katolik może medytować? Odpowiedź na to pytanie zależy od tego, o jakiej medytacji jest mowa. Jeżeli mamy bowiem na myśli medytację buddyjską, to taka praktyka nie wchodzi w świetle doktryny katolickiej w grę. Natomiast medytacja chrześcijańska jest jak najbardziej dozwolona.
Celem medytacji buddyjskiej jest – w bardzo dużym skrócie – wyzbycie się pragnień i przywiązania do świata, osiągnięcie niezależności od doświadczeń zmysłowych, głębokie zrozumienie nietrwałości i ciągłej zmiany we wszechświecie (anicca), w tym „uświadomienie” sobie braku własnej tożsamości, braku własnego „ja” (anatta), i w końcu osiągnięcie nirwany (rozumianej jako wyzwolenie od cierpienia, a zatem również wyzwolenie od cyklu narodzin i śmierci).
Medytacja buddyjska jest zatem ściśle związana z buddyzmem jako systemem filozoficznym; systemem, który opiera się na doktrynie nieteistycznej, w której Boga po prostu nie ma. Tym samym, pojęcia typu nirwana, sansara (cykl reinkarnacji), siunjata (pustka, pustość), karma nie tylko nie są znane w chrześcijaństwie, ale stoją w sprzeczności z podstawowymi prawdami wiary i wartościami, które tę religię tworzą. Ponieważ nie da oddzielić się techniki buddyjskiej medytacji od nauki buddyjskiej, katolik nie powinien próbować jej praktykować.
Z kolei medytacja chrześcijańska jest niczym innym jak modlitwą, spotkaniem człowieka z Bogiem. W przeciwieństwie do medytacji buddyjskiej ma więc wymiar osobowy. Jest formą modlitwy kontemplacyjnej; chrześcijanin, medytując, dąży do nawiązania bliskiej i bezpośredniej relacji z Bogiem. Jego celem nie jest zatem wyzwolenie się ze świata, ale zbliżenie do Jezusa.
W Kościele katolickim nie obowiązuje jedna słuszna metoda medytacji, ale mamy do czynienia z różnymi szkołami. Najbardziej znaną jest medytacja ignacjańska, którą na podstawie własnych doświadczeń modlitewnych opracował i spisał święty Ignacy Loyola. Jej dokładny opis znajduje się w „Ćwiczeniach duchowych”.
Medytacją chrześcijańską bywają nazywane również wszelkie modlitwy, które opierają się na rozważaniu fragmentów Pisma świętego, tekstów liturgicznych z Liturgii Godzin, pism mistrzów duchowych.
Czy katolik może uprawiać jogę?
Większość ludzi Zachodu, słysząc „joga”, myśli „gimnastyka”. Tymczasem joga jest czymś zdecydowanie więcej niż zestawem ćwiczeń – jest systemem filozofii indyjskiej i równocześnie jedną z praktyk religijnych w hinduizmie.
Księża katoliccy zwracają uwagę, że – podobnie jak w przypadku medytacji – nie sposób oddzielić techniki jogi od idei, którą reprezentuje. W rezultacie jej uprawianie wiąże się z praktykowaniem innej religii niż chrześcijaństwo, a zatem może skutkować grzechem bałwochwalstwa.
Komentarze: